tel. 67 215 37 17
Choć Roland LX-5 CH pozycjonowany jest jako model otwierający linię LX, nie sposób uznać go za „podstawowy” w klasycznym tego słowa znaczeniu. To pianino, które od pierwszego uderzenia w klawisz zdradza swoje ambicje. Ambicje bycia czymś więcej niż tylko przystępnym instrumentem do nauki – bo LX-5 uczy, ale też rozwija, inspiruje i zachęca do sięgania dalej.
Większość pianin cyfrowych idzie na skróty. Dźwięk powstaje tam poprzez odtwarzanie wcześniej nagranych sampli – niezależnie od tego, jak subtelny lub dynamiczny byłby nasz dotyk. Problem w tym, że prawdziwy fortepian nie działa w ten sposób. Brzmienie klasycznego instrumentu to wynik złożonego systemu rezonansów, interakcji strun, pudła i młoteczków – i to właśnie próbuje uchwycić technologia Piano Reality Modeling.
W modelu LX-5 każda nuta rodzi się na nowo – nie z pliku dźwiękowego, lecz z matematycznego modelu, który odtwarza zachowanie prawdziwego fortepianu akustycznego. Dzięki temu nawet najlżejsze muśnięcie klawisza przekłada się na zauważalną zmianę brzmienia. To nie tylko realizm – to żywa, oddychająca muzyka, reagująca na każdą intencję grającego.
Brzmienie to jedno, ale prawdziwe zaangażowanie w grę zaczyna się dopiero wtedy, gdy klawisze pod palcami zaczynają współpracować z nami – nie stawiać opór, nie upraszczać, tylko odpowiadać na każdy niuans. Klawiatura hybrydowa PHA-50 zastosowana w Rolandzie LX-5 została zaprojektowana właśnie z tą myślą.
Mamy tu połączenie tradycji i nowoczesności: drewniane boczne wstawki nadające klasyczny wygląd i odczucie, w połączeniu z nowoczesnymi materiałami zapewniającymi trwałość i precyzję. To nie jest plastikowy kompromis – to pełnoprawny interfejs dla dłoni, które chcą pracować nad techniką, dynamiką i artykulacją.
Ważenie klawiszy jest odpowiednio dobrane, aby imitować młoteczkową akcję fortepianu akustycznego – z wyraźnym oporem, naturalnym powrotem i kontrolą, którą odczuwa się szczególnie podczas cichej gry lub przy szybkich przebiegach. A to właśnie te momenty uczą najwięcej.
Dobre pianino cyfrowe brzmi realistycznie. Świetne – potrafi wciągnąć słuchacza w przestrzeń, w której ten dźwięk powstaje. W przypadku LX-5 mamy do czynienia z tą drugą kategorią. Czterogłośnikowy system Piano Reality Projection nie tylko odtwarza dźwięk, ale buduje jego kontekst — tworzy scenę akustyczną, w której czujemy się jakbyśmy naprawdę stali przy rozbrzmiewającym fortepianie.
To nie są zwykłe „głośniki stereo”. Każdy z czterech przetworników został strategicznie rozmieszczony, by odwzorować kierunek i charakter dźwięku tak, jakby pochodził z rezonującego pudła fortepianu. Do tego dochodzi technologia Piano Reality Ambience, która umożliwia wybór jednego z czterech środowisk akustycznych – od ciepła przytulnego salonu, po potęgę i przestrzeń gotyckiej katedry.
Efekt? Instrument nie tylko gra – on brzmi tak, jakby naprawdę był tam z Tobą. I robi to niezależnie od tego, czy słuchasz przez wbudowany system, czy przez słuchawki.
LX-5 to nie tylko brzmienie i mechanika – to także cyfrowe centrum dowodzenia, które rozwija się razem z Twoją grą. Jeśli szukasz instrumentu, który łączy klasyczne podejście z nowoczesnymi możliwościami – trudno o bardziej elastyczne rozwiązanie.
Dzięki Bluetooth błyskawicznie połączysz pianino ze smartfonem lub tabletem, co otwiera dostęp do aplikacji Roland Piano App i wielu innych narzędzi wspierających naukę i komponowanie. Możesz przeglądać cyfrowe nuty, analizować postępy dzięki funkcji nagrywania, a nawet grać razem z ulubioną muzyką płynącą z telefonu.
Tryb Twin Piano pozwala na ćwiczenie w duecie – dwóch graczy w tym samym zakresie dźwiękowym, idealne do lekcji z nauczycielem. Wbudowany metronom, rejestrator, edytor brzmienia – wszystkie te funkcje są na wyciągnięcie ręki, a ich obsługa nie wymaga doktoratu z inżynierii dźwięku. To rozwiązania stworzone po to, by wspierać – nie przeszkadzać.
W świecie pianin cyfrowych wygląd to często kwestia drugorzędna. W przypadku LX-5 – przeciwnie. Tu forma idzie w parze z funkcjonalnością, a klasyczna, pionowa sylwetka instrumentu nie tylko dobrze wygląda, ale też sprawia, że zmieści się tam, gdzie typowy fortepian po prostu by się nie wpasował.
To pianino, które nie dominuje przestrzeni – ono się z nią komponuje. Niezależnie, czy stanie w salonie, sypialni czy niewielkim studio – jego proporcje i estetyka pasują do wielu stylów wnętrz. Co więcej, LX-5 przychodzi w dwóch pudełkach, co w praktyce oznacza, że złożysz je tam, gdzie finalnie ma stanąć – nawet jeśli chodzi o strych, piętro czy piwnicę z krętymi schodami.
Tutaj nie trzeba rezygnować z jakości brzmienia, żeby zmieścić instrument w mieszkaniu. Roland po prostu rozwiązał ten problem za użytkownika.
Jedną z największych przewag pianin cyfrowych nad akustycznymi jest możliwość dostosowania instrumentu do własnych preferencji — i to bez konieczności wzywania stroiciela. LX-5 daje pod tym względem zaskakująco dużo swobody.
Możesz precyzyjnie dopasować charakter brzmienia: od stroju i temperamentu, przez intensywność rezonansu, aż po czułość klawiatury. Jeśli zależy Ci na jasnym, przejrzystym tonie — ustawisz go w kilka chwil. Wolisz głębokie, ciepłe brzmienie z wyraźnym pogłosem? Proszę bardzo. Wszystko dostępne z poziomu menu lub aplikacji, bez potrzeby grzebania w kablach czy fizycznej ingerencji w instrument.
Dzięki tym możliwościom LX-5 nie tylko dopasowuje się do użytkownika — on pozwala się rozwijać razem z nim. Gdy zmieniają się potrzeby, wystarczy kilka kliknięć, by dostroić instrument na nowo.
Kupno pianina to nie tylko wybór brzmienia – to także decyzja przestrzenna. Czy zmieści się w salonie? Jak będzie wyglądać przy biblioteczce? Czy jego kolor nie będzie gryzł się z podłogą? Roland wychodzi naprzeciw tym pytaniom w sposób, który trudno nazwać inaczej niż nowoczesny.
Dzięki funkcji rozszerzonej rzeczywistości (AR), możesz zobaczyć LX-5 dokładnie tam, gdzie ma stanąć – zanim jeszcze zdejmiesz buty kurierowi. Wystarczy telefon i chwila skanowania pomieszczenia, by na ekranie pojawił się wirtualny model instrumentu, realistycznie osadzony w Twoim wnętrzu.
Co więcej, możesz zmienić jego wykończenie, dopasować kąt ustawienia, przesunąć go pod ścianę lub pod okno. To nie tylko technologia dla technologii – to praktyczne narzędzie, które pozwala zyskać pewność przed zakupem.
LX-5 to instrument, który trudno zakwalifikować jako „dla początkujących”, choć z powodzeniem sprawdzi się na tym etapie. Zbyt wiele tu jakości, zbyt wiele dbałości o detale i zbyt wiele technologii, by traktować go wyłącznie jako etap przejściowy. To pianino, które rośnie razem z użytkownikiem – pozwala się uczyć, rozwijać i wyrażać siebie w sposób świadomy.
Bez konieczności strojenia, bez kompromisów w brzmieniu, z wygodą obsługi i możliwością dopasowania niemal każdego parametru – LX-5 oferuje dokładnie to, czego potrzebuje współczesny pianista. Niezależnie, czy dopiero zaczynasz, czy wracasz po latach – to wybór, który nie zamyka drogi naprzód.