tel. 67 215 37 17
Gitara basowa, basówka czy po prostu bas to absolutny fundament większości zespołów muzycznych. Jest nieodłącznym elementem takich gatunków, jak blues, jazz, rock czy metal, a w rękach zawodowca potrafi znacznie więcej niż tylko tworzyć akompaniament. Wiele osób nie zdaje sobie przy tym sprawy, że gitary basowe to tak naprawdę dość nowoczesny instrument, który nie powstał z myślą o gitarzystach, lecz... kontrabasistach.
Nie da się ukryć, że gitara basowa jest nierozłącznie związana z gitarą elektryczną i razem wyrastały one w czasie masowej elektryfikacji instrumentów. W pierwszej połowie XX wieku elektronika nadal była czymś stosunkowo nowym, szczególnie w zastosowaniu do instrumentów muzycznych.
Jak bardzo gitara basowa oraz gitara elektryczna są ze sobą powiązane, świadczyć powinien przede wszystkim fakt, że ich ojcami byli dokładnie Ci sami ludzie. Właśnie dlatego znów na pierwszy front wyłania się nie kto inny, jak Paul Tutmarc, czyli twórca pierwszej w historii przystawki.
Kiedy pracujący w amerykańskim Seattle pionier rozpoczął prace nad przodkiem wszystkich gitar basowych, jego firma Audiovox już produkowała zelektryfikowane gitary. W 1935 opatentował on pierwszy instrument, który można uznać za gitarę basową, lecz nazwał go nie gitarą, lecz “skrzypcami basowymi”.
Poza dość niefortunną nazwą Audiovox model 736 - Bass Fiddle (ta k brzmiała pełna nazwa instrumentu), nowy instrument posiadał charakterystyczne cechy współczesnych gitar basowych. Mowa tu przede wszystkim o 4 wyraźnie pogrubionych strunach i oczywiście niskim brzmieniu.
Co ciekawe, wraz z praojcem gitary basowej, powstał również pierwszy wzmacniacz do gitary basowej, czyli Audiovox model 936. Oparty on był na 12” głośniku firmy Jensen i charakteryzował się mocą 18 watów.
W latach 40’ gitary elektryczne mocno zyskiwały na popularności, szczególnie wśród amerykańskich muzyków jazz-owych. Nowe zelektryfikowane instrumenty dawały im nowej jakości, ale sprawiały także kilka problemów.
Do tej pory podstawowym instrumentem nadającym rytm i odpowiedzialnym za niskie częstotliwości był znany od setek lat kontrabas, ale w starciu z elektrycznie nagłaśnianymi instrumentami, zaczął być po prostu niewystarczający.
Działające na prąd gitary elektryczne były najzwyczajniej w świecie za głośne podczas występów scenicznych, dlatego na rynku powstała potrzeba wzmocnienia linii basowej. Dodatkowo kontrabas jest naprawdę wielkim instrumentem, dlatego jego transport nie należał do najwygodniejszych.
Swoją szansę upatrzył w tym Leo Fender, który dopiero co (w 1949 roku) wypuścił na rynek swój legendarny model o nazwie Telecaster. W 1950 utworzył pierwszy prototyp, a w 1951 oficjalnie wypuścił na rynek pierwszą gitarę basową - Fender Precision Bass.
Sama nazwa nie jest tu bynajmniej dziełem przypadku i udowadnia, że basówka to nie alternatywa dla gitary, lecz dla kontrabasu. Podobnie do kontrabasu, bas Fendera posiada 4 struny, a określenie “Precision” odnosi się do obecności progów, których kontrabas jest pozbawiony.
Tworząc gitarę basową, Leo Fender opracował tak naprawdę całkowicie nową klasę instrumentu, który ujarzmił moc niskich tonów. Jego wynalazek był dużo łatwiejszy w transporcie, był łatwy w nagłośnieniu, a dzięki progom nie potrzeba było aż tak wyrafinowanych umiejętności, jak w grze na kontrabasie.
Gitara Fender Precision Bass jest instrumentem na tyle przełomowym, że pomimo bycia pierwszą elektryczną gitarą basową, po dziś dzień jest jednym z najlepiej sprzedających się modeli. Oczywiście na przestrzeni lat uległa ona pewnej ewolucji, ale od 1957 roku, Precision Bass dostępny jest w niemal niezmienionej formie.
Pierwszy wariant Precision Bass wypuszczony na rynek w 1951 roku, był w zasadzie basową adaptacją 6-strunowej gitary elektrycznej Fender Telecaster. Jedyną różnicą w kształcie było podwójne wcięcie w korpusie gitary, które później stało się inspiracją do opracowania kolejnej gitary legendy – Stratocastera.
Pierwszy Precision bass posiadał również przystawkę typu single coil, która została zastąpiona nową przystawką typu humbucker, ale zaadaptowaną do gitary basowej. Tak zwany split-coil humbucker to typowy układ przystawki stosowany w P-Bassie od 1957 aż do dnia dzisiejszego.
Jak to ze wszystkimi wynalazkami bywa, tak i gitara basowa (a w zasadzie Precision Bass) potrzebowała odrobiny czasu. Mimo wszystko niskie tony generowane przez instrument nie są identyczne jak te w kontrabasie, dlatego muzycy potrzebowali chwili, aby zaadaptować nowe brzmienie do swoich utworów.
Jednym z pierwszych, który zdecydował się na wykorzystanie nowego instrumentu był Monk Montgomery, grający w big bandzie Lionel’a Hampton’a. Dość szybko zaczęli podpatrywać go inni i P-Bass trafił tym sposobem w ręce Bill’a Black’a, który grał na kontrabasie w zespole króla popu Elvisa Presleya.
Jak się później okazało solidne, dłużej utrzymujące się i wyraziste brzmienie gitary basowej zaczęło dominować na scenie muzycznej, redefiniując brzmienie w takich gatunkach jak pop, blues, swing, soul, funk czy rock.
Co ciekawe, w pewnym momencie nowa gitara Fendera stała się tak popularna, że w gazetowych ogłoszeniach pisano “looking for Fender Precision Bass player”, co nie umknęło uwadze konkurencji.
Pierwszym producentem, który spróbował swoich sił w starciu z Precision Bass’em był Gibson. W 1953 roku wypuścił na rynek swój pierwszy bass o nazwie Gibson EB-1. W przeciwieństwie jednak do gitary basowej Fendera, EB-1 był instrumentem nawiązującym raczej do protoplasty gitar basowych stworzonego przez Tutmarca i przypominał raczej “basowe skrzypce”.
Po pięciu latach, w 1958, świat ujrzał model EB-2 opisywany jako “hollow-body electric bass”, co było oczywiście nawiązaniem do legendarnego modelu ES-150, który Gibson wypuścił zaledwie 3 lata wcześniej.
Dopiero w 1959 pojawiła się pierwsza pełnoprawna elektryczna gitara basowa o nazwie EB-0 Bass. Jej charakterystyczny wygląd z dwoma równomiernymi wcięciami, stał się potem inspiracją do stworzenia modelu Gibson SG.
Niemałym sukcesem okazała się również niemiecka propozycja marki Höfner na targach muzycznych we Frankfurcie. Wykorzystując doświadczenie w produkcji skrzypiec, Walter Höfner (syn założyciela marki) nawiązał do trendu skrzypcopodobnych basów tworząc gitarę Höfner 500/1.
Model ten przeszedł do historii przede wszystkim ze względu na gitarzystę, który ukochał sobie właśnie jego. Paul McCartney tak bardzo uwielbiał swojego Höfner’a 500, że instrument zyskał sobie przydomek “Beatle bass”.
Jeszcze w latach 50’ gitary basowe zaczęły obrastać dodatkowymi strunami, a to za sprawą marki Danelectro. W roku 1958 zaprezentowała ona Banelectro UB-2, czyli pierwszą gitarę basową z 6 strunami.
Wbrew pozorom nie było to jednak podyktowane chęcią zwiększenia możliwości basistów, lecz pragnieniem przyciągnięcia szerszego grona klientów. Dzięki 6 strunom jak w gitarze, Danelectro UB-2 był atrakcyjny nie tylko dla byłych kontrabasistów, ale również gitarzystów.
Na samym początku dekady kolejny ruch wykonał Fender, który od zawsze uwielbiał muzykę jazz-ową. Miłość do gatunku sprawiła, że stworzył on specjalną gitarę basową skierowaną właśnie do muzyków jazz-owych, którą nazwał... Fender Jazz Bass.
Najnowszy bass Fendera wprowadzał trzy główne zmiany względem Fender Precision Bass. Przede wszystkim Jazz Bass wykorzystywał kształt gitary Fender Jaguar, który lepiej sprawdzał się podczas gry na siedząco.
Drugim nowym elementem był węższy i bardziej zaokrąglony gryf, co widać wyraźnie po przyłożeniu Precision’a i Jazz Bass’u obok siebie. Rozwiązanie to miało lepiej odpowiadać muzykom jazz-owym, ze względu na specyficzny sposób gry.
Ostatnią kluczową zmianą w Fender Jazz Bass były nowe przystawki single coil umiejscowione przy mostku i w środkowej sekcji korpusu. Co charakterystyczne, na każdą strunę przypadały w nich po dwa magnesy.
Dodatkowe struny mogą wydawać się oczywistą drogą ewolucji gitar basowych, choć nie zabrakło tu inspirujących zawirowań. Jak już wcześniej napisano, w 1958 6-strunowy bass wprowadziła firma Danelectro. Na pierwszy w historii bas 5-strunowy trzeba było czekać aż do 1965.
Fender Bass V (bo jak inaczej miałby się nazywać bas 5-strunowy) jako pierwszy przedstawiciel swojego gatunku wyróżniał się tym, że dodatkowa struna zamiast do niskiego B otrzymaliśmy najwyższą strunę strojoną do C i to posiadając 15 progów.
W praktyce oznacza to, że o ile Fender Bass V rzeczywiście był pierwszym 5-strunowym basem to nie może być uznany za dający więcej możliwości. W klasycznym Jazz Basie, który posiadał 20 progów bez problemu można było zagrać wszystkie dźwięki dostępne w modelu Bass V.
W okresie lat 60’ tych nie próżnował także Gibson tworząc kilka naprawdę nietuzinkowych modeli. W 1961 zaprezentowano model EB-3, który posiadał krótszą skalę niż Precission Bass Fendera. Poza krótszą menzurą, Gibson EB-3 wyróżniał się też miniaturowym humbuckerem, którego montowano przy mostku.
Co ciekawe, Gibson początkowo bardzo kurczliwie trzymał się gitar basowych o krótszej skali (30,5 cala), zamiast standardowych dla innych basówek 34 cali. Sytuacja ta zmieniła się dopiero w roku 1963, kiedy marka zaprezentowała jeden ze swoich legendarnych modeli. Gibson Thunderbird zdecydowanie wyróżnia się swoim oryginalnym kształtem i jest jednocześnie historycznie pierwszym pełnoskalowym basem w stajni Gibsona.
c.d.n.